niedziela, 1 lipca 2012

"młode pokolenie"

aparat dla ludu. Smiena znaczy "młode pokolenie". zarówno ten jak i poprzednie modele kierowane były właśnie do takich odbiorców. miała to być kamera mała, poręczna, bardzo prosta w obsłudze na łatwo dostępne filmy przeznaczona dla młodych ludzi chcących i lubiących mieć zawsze pod ręką aparat fotograficzny. z całej rodziny Smien to był ostatni model chociaż mimo, że najmłodszy nie do końca najbardziej udany - Smiena 35

Smiena 35
aparat produkowany przez firmę Lomo w latach 1990-1993, a łącznie z fabryki wyszło 839109 sztuk. konstrukcyjnie i technicznie to niemal ten sam aparat co model 8M
znacznej zmianie uległa jednak strona wizualna kamery - korpus nadal jest plastikowy, ale ładniej wyprofilowany przez co bardziej ergonomiczny i komfortowy w użytkowaniu
na tylnej klapie w jej lewym dolnym rogu naniesiona jest nazwa firmy. po prawej stronie od (mało precyzyjnego) wizjera znajdują się kolejno licznik zdjęć oraz pokrętło przewijania filmu do kolejnej klatki (multiekspozycja nie jest możliwa do wykonania)
podobnie jak w modelu 8M i w tej Smienie przesuw filmu i naciąg migawki są dwoma niezależnymi układami. inaczej natomiast było w modelu Symbol gdzie przesuw filmu dźwignią szybkiego naciągu powoduje także od razu naciągnięcie migawki
czasy realizowane prze tą prostą kamerę zawierają się w zakresie od 1/15 sek. do 1/250 sek. oraz czas B. dodatkowym ułatwieniem określenia ekspozycji są naniesione rysunki ustawiane w zależności od ilości światła od pełnego słońca do dużego zachmurzenia z opadami
ostrość ustawiana jest na podstawie szacunku odległości (brak dalmierza) wspomaganej również poglądowymi rysunkami na pierścieniu ostrości na obiektywie


wnętrze proste, bez żadnych skomplikowanych mechanizmów - przesuw filmu i blokada do kolejnej naświetlanej klatki jest możliwa po założeniu negatywu do kamery. kółko zębate nad okienkiem ograniczającym format naświetlania musi wykonać odpowiednią ilość obrotów wymuszoną przez perforację by kółko przesuwu mogło zostać zablokowane w odpowiednim położeniu
obiektyw to Triplet T-43 o ogniskowej 40mm i f=1:4. możliwość regulacji przysłony pierścieniem z przodu obiektywu. jednocześnie pierścień ten służy do określania czułości materiału na jakim fotografujemy
generalnie nasz model wygląda na chyba nieużywany, ale nie jest cudem znalezienie tej kamery w takim stanie, bo nie dość, że nie jest to aparat stary to jeszcze jest ich na rynku wiele. niemniej cieszę się, że udało mi się dostać tak ładną 35-kę z oryginalną smyczą na rękę i dekielkiem na obiektyw
z dodatkowego wyposażenia aparat posiada sanki lampy błyskowej z gorąca stopką. samowyzwalacza i innych tego typu "szaleństw" brak
niektórzy narzekają inni chwalą sobie te prościutkie kamery. dla mnie ma ona wymiar miłego uzupełnienia kolekcji choć pewnie nie będzie to jeden z aparatów do którego najszybciej założę film - mimo to bardzo się cieszę, iż znalazł się u nas 

już jutro kolejne trzy nowe u nas aparaty - zapraszam serdecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz