czwartek, 27 lutego 2014

zagadkowy drewniak

szczerze mówiąc nie wiem co to za kamera. kupiłem ją jakiś czas temu i to głównie ze względu na obiektyw - nie ten przypięty do aparatu na pierwszych zdjęciach, bo to nieoryginalny z tej kamery Tessar w migawce Compur - lecz ten pokazany obok niej i dalej już samodzielnie - Universal Rapid Aplanat z Braslau. kamera naświetla format 10x15 cm i mam podejrzenie, że może to być jakiś Alfred Bruckner, ale pewności nie mam żadnej. sprawdzałem w katalogach niejednokrotnie i dalej nie jestem niczego pewien. może ktoś z Was mi pomoże go zidentyfikować? chętnie przyjmę wszelkie sugestie i uzasadnienia. póki co zapraszam do obejrzenia i zapoznania się z jego budową i ogólnym wyglądem

aparat wykonany jest z ładnego, ciemnego drewna i jest całkiem przyzwoicie zachowany co nie znaczy, że nie ma przy nim czego robić. niestety nie mam do niego oryginalnej kasety ale format matówki to 10x15 cm
cóż, za wiele oprócz tego co widać nie potrafię powiedzieć na temat tej zagadkowej dla mnie kamery. nie ma żadnej tabliczki czy plakietki z jakąkolwiek nazwą czy inną informacją
miechowiec ten jest kompletny (za wyjątkiem braku kasety). ma wszystkie oryginalnie wyglądające okucia, przesunięcia płaszczyzn przedniego i tylnego standardu działają i są możliwe do wykonania. jest nawet nieuszkodzony uchwyt skórzany do transportu




kamera posiada właściwie idealnie zachowany miech o podwójnym jego wyciągu. brak na nim jakichkolwiek uszkodzeń mechanicznych, a jego mocowanie do korpusu kamery (do przedniego i tylnego standardu) wygląda tak jakby było zrobione fabrycznie od nowości i wg mnie miech jest oryginalny i nie był wymieniany

ogólnie oprócz zwykłych śladów użytkowania takich jak niegłębokie rysy czy zagniecenia lub niewielkie uszkodzenia lakieru (szczególnie na spodzie kamery w miejscu montowania jej na statywie) aparat jest zachowany bardzo ładnie - proszę spojrzeć na jego wnętrze oraz ładnie zachowane uszczelnienia kaset wykonane z pięknego bordowego aksamitu
matówka jest cała bez uszkodzeń, ale nie wiem na pewno czy jest oryginalna. możliwy jest jej obrót w zależności od chęci wykonania kadru pionowego lub poziomego co pokazałem na powyższym zdjęciu 
przedni standard nie ma możliwości wykonywania pochyłów lub obrotów - możliwe są jedynie ruchy samej czołówki w pionie i poziomie
tylny standard natomiast ma już możliwość korygowania perspektywy (co prawda w dość ograniczonym zakresie) ale chyba też wystarczającym dla obiektywów przystosowanych właśnie do formatu 10x15 cm. pochyły te są realizowane podobnie jak np. w FKD z tym, że tutaj mamy tylko do dyspozycji ruchy tilt-shift, a brak jest możliwości wykonywania swingów
wcześniej wspomniana już rączka skórzana do transportu złożonej kamery
pod nią od strony miecha wyciśnięty jest natomiast numer 178 - nie wiem czy to jakiś numer seryjny czy coś innego ale za bardzo nie mam pomysłu czym innym mógłby być
w komplecie z korpusem otrzymałem dwa obiektywy - jeden z nich to Tessar Carla Zeissa z Jeny w Compurze o ogniskowej 16,5 cm i f=1:4,5 oraz numerze seryjnym 263842

soczewki obiektywu są bardzo ładnie zachowane, po zakupie dokonałem ich czyszczenia. na konserwację czeka natomiast jeszcze migawka - aktualnie działa ona tylko na najkrótszym czasie jej otwarcia, a cały zakres czasów zawiera się w przedziale od 1/150 sek. do 1 sek. dostępne są też czasy B i T 
tylna soczewka po czyszczeniu też prezentuje się bardzo ładnie - całe szczęście była tylko nieco przybrudzona po zakupie ale wolna od rys i uszkodzeń
Compur w którym umieszczony jest ów Tessar ma natomiast nr seryjny 353767
przysłona obiektywu jest całkowicie sprawna - przymyka się płynnie w całym zakresie od f=4,5 do f= 36. jej listki nie są pozaginane czy inaczej uszkodzone oraz bla na nich nadmiernego wytarcia czy śladów starego smaru


Tessar z migawką był w komplecie z pierścieniem montażowym, a że kamera nie ma wbudowanej własnej migawki dlatego pewnie poprzedni właściciel używał właśnie takiego zestawu, a nie oryginalnego szkła z zestawu którym przypuszczam był poniżej pokazany Universal Rapid Aplanat

na obiektywie tym wygrawerowane są wartości przysłon od f=8 do f=64. przysłona jest irysowa, przymykana pierścieniem i działa bardzo dobrze w całym zakresie

oprócz wartości przysłon i samej nazwy i typu obiektywu Universal Rapid Aplanat oraz miejscowości Breslau czyli Wrocław, wygrawerowane jest również nazwisko Max Liebmann. czy ktoś z Was wie coś o tym człowieku? czy to ktoś kto zajmował się handlem optyką w przedwojennym Wrocławiu? czekam na jakiekolwiek informacje od Was za które już z góry dziękuję
same soczewki tego ciekawego obiektywu są również zachowane w pięknym stanie - zarówno ta przednia jak i tylna. przysłona jak już wspomniałem również działa i wygląda bardzo dobrze
na koniec jak zawsze przy tego typu aparatach zamieszczam obraz kadru z matówki - oczywiście obróciłem go dla wygody oglądania o 180 stopni
to wszystko co potrafię napisać o tym starym, drewnianym aparacie i obiektywie. mam nadzieję, że pomożecie mi w jego identyfikacji, rozpoznaniu i zdiagnozowaniu na podstawie jego wyglądu i opisanych cech co to dokładnie za kamera, skąd i z jakich dokładnie lat może pochodzić. chętnie wysłucham wszelkich podpowiedzi i uwag na jego temat

na dziś to tyle choć mam jeszcze w zanadrzu szesnaście nowych aparatów które już czekają na prezentację :-) tak więc już teraz zapraszam do zaglądania choć sami dobrze wiecie, że ostatnio z tempem wstawiania nowych wpisów to u mnie raczej słabawo...
do szybkiego jednak i czekam na informacje o drewniaku z tego wpisu!

piątek, 21 lutego 2014

przipadek???

- przipadek?
- i don't think so!

więcej o naszej Leice u Judyty tutaj.
pierwsze zdjęcie - prezent świąteczny od Rodziców - dziękuję raz jeszcze - to moja ulubiona koszulka która zobowiązuje - wcześniej czy później ale będę miał prawdziwy aparat serii M z czerwoną kropką!
zdjęcie drugie autorstwa Judyty.

do następnego...

weekendowe Beskidy

jak już niejednokrotnie ostatnimi czasy wspominałem mam duże braki w prowadzeniu bloga i mało chęci na poprawę tego stanu rzeczy. czas wolny w weekendy staram się wykorzystywać inaczej niż siedząc przed komputerem (mam duże braki naturalnego światła, normalnego powietrza i ciszy), a znów po pracy w tygodniu nie mam siły żeby się za to zabrać. tak czy inaczej zaległości rosną - na obecną chwilę mam jeszcze szesnaście aparatów które czekają na prezentację i opis na tej stronie, a motywacja jest bo Tomek co chwile mnie upomina, że nie chce już patrzeć na to samo zdjęcie powiększalnika! dzięki Tomku - naprawdę to ważne dla mnie, że cały czas tu zaglądasz!
dziś jednak kilka fot z dwóch weekendowych wyjazdów w Beskid Śląski. zdjęcia analogowe były robione nowymi dla mnie aparatami których jeszcze tu nie prezentowałem, a cyfrowe wyszły z mojej Nokii - zapraszam do obejrzenia

pierwsze sześć kwadratów - Flexaret VII, Sensia 100 własnoręcznie wołana w Jobo CPA w przeterminowanej chemii Tetenala Colortec E-6, skan Epson V700






sześć poziomych prostokątów - Nokia. w tym przypadku obeszło się bez skanera :-)






ostatnich osiem klatek to Kodak Retina II S którą dostałem od Lidii i Nikodema - dziękuję Wam raz jeszcze. foty naświetlane na przeterminowanym o kilka lat filmie negatywowym z Rossmanna o czułości ISO 400, przetrzymywanym przez cały ten okres w jednym z najcieplejszych miejsc na Ziemi - pokoju Judyty na poddaszu w domu Jej Rodziców, a wiadomo, że zwłaszcza kolorowe materiały nie lubią takich warunków. do tego wszystkiego został on wywołany w chemii do E-6 również przeterminowanej - tak więc dostaliśmy podwójnie przeterminowanego crossa. skan Epson V700, obróbka w programie graficznym








tak w skrócie tylko - miejsca na zdjęciach to Horzelica, Stary Groń, Błatnia i schronisko na niej, jezioro Wielka Łąka z tamą na Wapienicy. 
w tym wpisie to wszystko, a za chwilę zapraszam na przedstawienie kogoś kogo miałem przedstawić już jakiś czas temu ale się przeciągnęło aż do dziś...