niedziela, 19 czerwca 2016

udało się - granią Rohaczy i nieco więcej

o tym szlaku myślałem od dawna - miał on być wstępem do Orlej Perci. w końcu udało się przejść cały, spory fragment. pogoda dopisała, dzień jest bardzo długi, była sobota, a co najważniejsze było już po 15.06 (otwarcie wyższych partii szlaków w Tatrach Słowackich) a jeszcze przed wakacjami - uważałem, że był to świetny czas na podjęcie wyzwania. zapraszam na krótką relację z wczorajszego wyjazdu na "Orlą Perć Tatr Zachodnich"

Rohacze - 18.06.2016 - Nokia Lumia 920

mój plan wycieczki wycieczki był taki - start z Siwej Polany z parkingu przed Doliną Chochołowską. zacząłem iść dokładnie o godzinie 6.15. stamtąd dotarłem do Polany Chochołowskiej, dalej na Wołowiec przez Wyżnią Dolinę Chochołowską. następnie przyszedł czas na grań Rohaczy - Ostry Rohacz i Rohacz Płaczliwy. przesuwałem się dalej granią przez Smutne Sidło, Trzy Kopy aż dotarłem do Banikowa. zszedłem na jego drugą stronę i tam zacząłem schodzić szlakiem zielonym do Rohackiego Plesa. chwila odpoczynku, kilka zdjęć i dalej przez Tatliakową Chatę na Siodło Zabrat i wdrapanie się na Rakoń. z Rakońa poszedłem przez Grzesia pod schronisko na Polanie Chochołowskiej i z niej wprost do auta na Siwej Polanie. 
całą trasę pokazałem poniżej na zrzucie ekranu z mapy gdzie planowałem swoją trasę - polecam stronę www.mapa-turystyczna.pl
niebieskie strzałki pokazują drogę w jedną stronę, a czerwone drogę powrotną. przejście całej tej trasy zajęło mi 13 godzin i o 19.10 siedziałem już w samochodzie i wyruszałem w drogę do domu

poniżej kilkanaście zdjęć umieszczonych zgodnie z pokonywaniem całej trasy. póki co są to foty z Nokii, bo moja obraza na fotografię dalej trwa choć powiem szczerze, że miałem ze sobą też "Jaśkę" T3 więc jak wywołam film to może i z niej coś tutaj zamieszczę
zdjęcie zrobione spod Wołowca

dwie powyższe fotografie to już obrazki z samego jego wierzchołka
kolejny set zdjęć to grań i wierzchołek Ostrego Rohacza - bardzo ciekawa, trochę eksponowana trasa z zabezpieczeniami - naprawdę polecam, bo warto...








poniżej Trzy Kopy - dość stromo ale bardzo ciekawie. ta można choć trochę zaznać elementów wspinaczki i poczuć prawdziwą skałę pod stopami i w dłoniach. nie ma jakichś bardzo trudnych momentów, ale też trzeba być skoncentrowanym, bo jednak pewna stromizna i wysokość są




w końcu osiągnąłem Banikow - góra ma 2178 m n.p.m. i rozciąga się z jej wierzchołka piękna panorama
zejście szlakiem zielony m do Rohackiego Plesa

piękne tatrzańskie jeziora - zawsze miałem do nich szczególną słabość i sentyment - te tutaj też ogromnie mi się spodobały. byłem tutaj pierwszy raz ale mam nadzieję, że jedna nie ostatni... 





na Rohackim Pleso krótki odpoczynek i wejście na Rakoń i przez Grzesia do Doliny Chochołowskiej. przy schodzeniu delikatnie zaczął kropić deszcz lecz jednocześnie cały czas świeciło słońce. krowy pasące się nieopodal parkingu na Siwej Polanie wyglądały przepięknie  
ot i cała wczorajsza wyprawa - jak dla mnie rewelacja. polecam zdecydowanie - jeśli nie w całości to każdy odcinek tej trasy na pewno jest godny odwiedzenia i zobaczenia tych cudów na własne oczy - absolutnie POLECAM!
na sam koniec powyżej jeszcze jedna panorama jaką udało mi się złożyć z siedmiu pionowych kadrów oczywiście też zrobionych moim telefonem komórkowym.

do następnego razu - i pewnie nie górskiego ale teraz fototechnicznego.
udanego tygodnia!