wtorek, 2 października 2012

trochę nowsze

nadszedł czas na krótką prezentację naszych dwóch nowych obiektywów (tzn. jeden jest zupełnie nowy, a drugi używany lecz oba są nowe dla nas). jedn jest mój czyli z bagnetem do Nikona, a drugie szkło z bagnetem canonowskim jest Judyty (to w zamian za kanapę która i tak by się u nas nie zmieściła - jestem dumny z siebie, że tak to wynegocjowałem ;-]). zapraszam do obejrzenia

Sigma 50mm f=1:1,4 EX DG HSM
może nie jest to najmłodsza konstrukcja ale mimo już czterech lat obecności na rynku nie straciła swojej wartości (a właściwie cena tego obiektywu nawet wzrosła, bo gdy pracowałem z Fotojokerze w 2009 roku to Sigma ta kosztowała około 1600 zł (jeśli dobrze pamiętam to dokładnie 1555 zł), a teraz w tej samej sieci kosztuje 1999 zł)
obiektyw ten otrzymał nagrodę "Produktu roku 2008" przyznawaną przez czytelników strony "Optyczne.pl". w sieci mnóstwo jest artykułów i wątków dotyczących tego szkła. ja nie będę rozpisywał się o danych technicznych i nie przeprowadzę skrupulatnego testu. po prostu chcę podzielić się tym co sam zauważyłem i co stwierdziła Judyta po kilku miesiącach użytkowania
naszym priorytetem było to, by obiektyw przy zakupie móc sprawdzić (dlatego wysyłka odpadała) - jest bardzo dużo informacji na temat mało precyzyjnego AF w tym szkle. my trafiliśmy chyba całkiem nieźle. nasz egzemplarz radzi sobie z ustawianiem ostrości w niemal idealnie w punkt (mówię "niemal", bo na karcie testowej do FF i BF na której sprawdzałem ten obiektyw ostrość jest minimalnie przesunięta w stronę BF - ale w takim zakresie, że jest to dopuszczalne i z taką niedoskonałością kupiłbym każdy inny obiektyw) 
obiektyw jak na 50-tkę jest bardzo duży i ciężki ale za to solidny i bardzo precyzyjnie zbudowany. w zestawie jest wszystko co być powinno - osłona przeciwsłoneczna, dwa oryginalne dekle, twardy futerał z możliwością przypięcia go do paska - Sigma się postarała
obiektyw jest wyprodukowany w Japonii. nawet niektóre Nikkory pochodzą z Tajlandii lub Chin, a ta Sigma nie. ten dokładnie egzemplarz ma nr seryjny 12217877
przednia soczewka ma naprawdę dużą średnicę - filtry na to szkło mają średnicę aż 77mm co niestety ma przełożenie na ich cenę...

gabaryty mówią jednoznacznie, że to duży obiektyw - tu w porównaniu z canonowską 50-tką f=1:1,8

generalnie uważam Sigmę ową za bardzo udany obiektyw. nie fotografowałem nią sam zbyt wiele ale co nieco udało mi się pstryknąć. nie przeprowadzałem żadnego poważnego testu ze wszystkimi aspektami do badania jakie zbadać się powinno - mogę powiedzieć tylko tyle - ostrość, oddanie barw i kontrast są na bardzo wysokim poziomie. najbardziej byłem jednak zadowolony z niewielkich aberracji chromatycznych - po przesiadce z Canona 50mm f=1:1,8 II to jak niebo a ziemia. oprócz tego naprawdę ładny bokeh oraz bardzo użyteczna ogniskowa oraz bardzo dobre zachowanie się szkła przy pracy pod światło. poniżej kilka zdjęć wykonanych przez J. w/w obiektywem z Canonem Eos 5D Mk II





więcej zdjęć wykonanych tym (ale i nie tylko) szkłem przez J. na Jej blogu. wkrótce również ruszy strona internetowa ale o tym na pewno znajdziecie dokładne informacje pod powyższym adresem

Nikon Nikkor 75-300 mm AF f=1:4,5-5,6
teraz coś ze stajni konkurencji - kupiłem ten obiektyw dlatego, że był w bardzo okazyjnej cenie, a jednocześnie w stanie praktycznie jak nowy. generalnie nie zdecydowałbym się na tak długi zoom, ale że była to naprawdę okazja to wziąłem go od znajomego ze Starachowic o którym kiedyś już wspominałem - pasjonat fotograficzny i były sportowiec przez długie lata mieszkający w Australii
do rzeczy jednak - szkło zostało wprowadzone na rynek w roku 1989 i było na nim przez dziesięć lat. obecnie "z drugiej ręki" kosztuje około 200 dolarów amerykańskich
jest to dość skomplikowana konstrukcja (trzynaście elementów w jedenastu grupach). to duży i dosyć ciężki obiektyw o konstrukcji "pompki". stosunkowo ostry (najmniej jednak na "długim końcu" na przysłonie f=5,6). po przymknięciu do f8 na ogniskowej 300mm robi się już całkiem dobrze 


obiektyw ten jest wyposażony w dodatkowy pierścień na tubusie który może być przykręcony do głowicy statywu dla poprawy równowagi całego kompletu (korpus + obiektyw). zakres obrotu pierścienia ostrzenia w trybie manualnym nie jest duży przez co niezbyt precyzyjny. auto-focus jest dosyć głośny i nie bardzo szybki, ale pamiętajmy o tym, że nie jest to także obiektyw do fotografii "street-owej"


nasz egzemplarz jest w stanie jakby dopiero co wyszedł z fabryki. brak jakichkolwiek oznak użytkowania (soczewki, obudowa, wnętrze)
budowa jest solidna i przyjemna w użytkowaniu. jeśli chodzi zaś o właściwości optyczne to z moich obserwacji i tego co udało mi się również znaleźć na jego temat to dobrze radzi sobie ze zdjęciami pod światło, na ogniskowej 75mm występują minimalne zniekształcenia beczkowate, a naprawdę niewielka "poducha" zaczyna pojawiać się przy ogniskowej 200mm, natomiast winietowanie jest widoczne tylko na "długim końcu" i trochę przed nim przy całkowicie otwartej przysłonie


sama przysłona działa pewnie i szybko reaguje. nie ma mowy o jakichkolwiek zabrudzeniach. bagnet oczywiście metalowy, ale przy takich gabarytach i wadze nie powinno to dziwić

poniżej dwa zdjęcia wykonane przeze mnie tym dokładnie powyżej pokazanym obiektywem z korpusem Nikon D80. ogniskową w takim zestawieniu należy pomnożyć x1,5 przy niezmienionej światłosile

rozmycie tła może nie jest najpiękniejsze, ale też pamiętajmy, że jest to obiektyw z przedziału cenowego do 1000 zł więc nie ma się co spodziewać cudów. mimo wszystko na takiej ogniskowej można z łatwością bawić się "w wycinanie" ludzi z tła co przy portrecie jest pożądane 
więcej nic nie mogę powiedzieć na temat tego obiektywu, bo po prostu za mało go używałem, a też ten typ szkieł i długość ogniskowych  nie są mi najbliższe. mimo wszystko nie żałuję, że go kupiłem - na plenerze ślubnym sprawdził się bardzo dobrze
do jutra...   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz