bardzo lubię tego typu kamery. może dlatego, iż często wydaje mi się, że im mam mniej zaawansowany technicznie aparat tym potrafię zrobić nim nie tyle lepsze co ciekawsze zdjęcia. z drugiej strony być może próbuję się w ten sposób usprawiedliwiać, bo słaby obrazek z dobrego aparatu jest "bardziej słaby" niż słaby obrazek z plastikowej pierdółki. zawsze można poszukać jakiejś linii obrony typu "tak brzydki, że aż ładny" choć wiem, że jest to żałosne... po prostu często czy to z Holgi, otworka czy innego prostego bakielitowego aparaciku możemy dopatrywać się czegoś szczególnego w ich niedoskonałościach wykonania samego korpusu czy słabej optyki. jest to bez wątpienia przerost formy nad treścią ale jak ktoś nie ma stricte fotograficznego spojrzenia to zawsze można się w ten sposób pocieszać choć powtarzam, że zdaję sobie sprawę jak jest to żałosne! reasumując mimo wszystko lubię proste aparaty dlatego kupiłem Efektę. zapraszam do obejrzenia
Druopta Efekta
wracając do samego aparatu. kupiłem go na ostatnim targu staroci w Ostrawie. jako, że jest to dość popularna i bardzo prosta kamera produkcji czechosłowackiej to można ją kupić u naszych południowych sąsiadów za bardzo niewielkie pieniądze. tam są to tak traktowane aparaty jak u nas np. Druhy Synchro - jest tego dużo więc jest to również i tanie
Efekta została wypuszczona na rynek w roku 1950. to bakielitowy aparat średniego formatu naświetlający zdjęcia na typowych błonach typu 120 w formacie 6x6 cm
kamera nie posiada tradycyjnego wizjera optycznego (jak np. w Druhach czy Pionyrze). wyposażona jest natomiast w rozkładane ramki do kadrowania. pod obiektywem z obu jego stron umiejscowione są dwa pokrętła służące do regulacji ekspozycji tj. czasu naświetlania i przysłony
tylna ścianka jest całkowicie demontowalna (jest niezależną częścią). na jej środku znajduje się zakrywany otwór do podglądu numeru zdjęcia na papierowym podkładzie filmu. pokrętło przesuwu jest sprzęgnięte z przyciskiem spustu migawki. cały ten prosty mechanizm jest tak zbudowany, że nie pozwala na wielokrotną ekspozycję (zdjęcie można wykonać dopiero po przekręceniu pokrętła do kolejnej klatki - wówczas spust migawki zostanie odblokowany)
dokładnie ten egzemplarz zachowany jest w pięknym stanie wizualnym i technicznym. wszystko działa idealnie, a i prezentuje naprawdę bardzo ładnie i atrakcyjnie. Efekta była produkowana w dwóch odmianach kolorystycznych czarnej oraz tej którą mamy coś jakby pomiędzy kolorem brązowym a czerwonym i śliwkowym. tworzywo z jakiego wykonana jest ta kamera było bardzo popularne w latach 50-tych i 60-tych. tak samo wyglądały m. in. poszukiwane polskie Druhy (zdecydowana większość z nich jest czarna stąd ich unikatowość) czy Pionyry
pod rozkładaną ramką do kadrowania schowany jest przycisk spustu migawki (zapobiega to przypadkowemu jego naciśnięciu) oraz dźwignia do otwierania tylnej klapy dla załadowania kamery filmem
na powyższym zdjęciu na pierwszym planie widać spust migawki, a w głębi dźwignię pomagającą otworzyć kamerę. pomiędzy pokrętłem przesuwu i spustem migawki umieszczony jest również kontrolny otworek sygnalizujący naciągniętą migawkę (a dokładnie nie zabezpieczoną). wówczas pojawia się w nim biała kropka
Efekta może realizować czasy otwarcia migawki z zakresu od 1/8 sek. do 1/100 sek. oraz czas B. przysłonę natomiast można przymykać do wartości f/8, f/11, f/16 oraz f/22. wszystkie te kombinacje dają całkiem sporo możliwości (oczywiście relatywnie) porównując tę kamerę np. z bardzo ograniczonymi możliwościami polskiego Amiego lub Druha. niektóre egzemplarze Efekty mają inny odcień pokrętła czasów (bardziej pomarańczowy) lecz z tego co udało mi się znaleźć na ten temat to po prostu może to być spowodowane sposobem przechowywania poszczególnych aparatów przez ich użytkowników i np. narażeniem ich na dłuższe działanie słońca stąd też różne odcienie kremowego koloru pokręteł
obiektyw w jaki wyposażona jest Efekta to Druoptar o ogniskowej 70mm i f=1:8 bez możliwości regulacji ostrości. oprócz tego to ciekawe i zarazem proste urządzenie fotograficzne ma również dostępne gniazdo do podłączenia lampy błyskowej choć sam aparat nie ma sanek do jej zamontowania
generalnie to całkiem ładny choć prosty aparat fotograficzny o relatywnie sporych możliwościach fotograficznych. dzięki kilku dostępnym czasom otwarcia migawki i możliwości regulacji przysłony możemy z powodzeniem fotografować nim w różnych warunkach (tym bardziej, że obecnie łatwo dostaniemy filmy o światłoczułościach od ISO 25 do ISO 3200 więc to także bardzo ułatwia sprawę przez odpowiedni dobór materiału do warunków)
jak tylko przetestuję to podzielę się efektami z Efekty - ciekawe czy będą efektowne?
teraz już zapraszam do kolejnych artykułów pozostając wśród fototechniki czeskiej i czechosłowackiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz