czwartek, 10 lipca 2014

się w końcu udało

wyjazdy w góry zaczynają mi chodzić po głowie właściwie na początku każdego tygodnia, bo zawsze mam na nie ochotę właśnie "w ten nadchodzący weekend". życie jednak weryfikuje moje zamierzenia i często muszę je przesuwać na inne terminy choćby ze względu na pracę jedną lub drugą (szczególnie w obecnym okresie), rodzinne imprezy, pogodę czy konieczność zrobienia jednak czegoś innego w te jedyne wolne dni (lub dzień) w całym tygodniu
jednak dwa ostatnie weekendy spędziłem właśnie na wyjazdach w Gorce i Pieniny, chociaż ten pierwszy z dwóch wyjazdów nie był stricte turystycznym. tydzień temu natomiast w końcu udało nam się razem z moim Tatą wyruszyć na szlak, bo wspólną wycieczkę rozmyślaliśmy już od dłuższego czasu - wreszcie się jednak udało. weszliśmy z Krościenka na Trzy Korony oraz na Sokolicę i zeszliśmy do Szczawnicy. pogoda udała się idealnie choć początkowo się na to nie zanosiło. naprawdę było świetnie!
dziękuję Ci Tato za ten wspólny wyjazd!   
















wszystkie powyższe zdjęcia wykonane przeze mnie Nikonem F5 z nikonowskimi obiektywami - 20, 35 mm oraz zoomem 75-300 mm + na większości filtr żółty (z obiektywem 20mm widać od niego winietę bo to stary, w wysokiej obudowie filtr produkcji radzieckiej), a na kilku polaryzacyjny 
negatyw Fomapan 400 wywołany w Rodinalu przez 11 min. w kąpieli 1+50; 20 st. C. skan - Epson V700 Perfection Photo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz