pierwsza w zbiorze Yashica nie będąca TLR-em lub ulicznym dalmierzem. ba! nawet pierwsza jednoobiektywowa lustrzanka tej firmy w moim posiadaniu - po prostu nigdy wcześniej nie miałem tego typu kamery tej firmy aż do teraz choć zawsze była pokusa i to szczególnie w stronę serii FR. klasyczna, prosta lustrzanka bez zbędnych udziwnień z wymienną optyką. przedstawiam Yashicę FX-2
Yashica FX-2
piękny, prosty i tym samym solidny aparat o klasycznym wyglądzie. miał nie być moim ale po małych kłopotach ze światłomierzem które całe szczęście udało mi się rozwiązać jednak został u nas i zasila teraz nasz zbiór. premiera tej kamery miała miejsce w 1976 roku (rok później jak pojawił się model FX-1)
body bez rzeczy niepotrzebnych - ma tylko to czego faktycznie się używa tzn. tryb manualny czyli ręczny dobór czasu otwarcia migawki i przysłony, światłomierz wskazówkowy w prawej części wizjera z symbolami "+" i "-" zasilany niestety specyficzną baterią (np. Duracell 675 jak do aparatów słuchowych), samowyzwalacz, podgląd głębi ostrości oraz przesuwak głównego załączania i spust migawki - koniec
korpus jest w stanie niemal idealnym. nieco gorzej jest z obiektywem w którym jednak po upływie kilkudziesięciu lat nazbierało się troszkę pyłków kurzu
najkrótszy czas otwarcia migawki mechanicznej to 1/1000 sek (bateria jest potrzebna tylko do działania światłomierza) baterię instaluje się w dolnej części korpusu po odkręceniu pokrywki obok gniazda statywowego. z prawej strony u dołu korpusu (patrząc z pozycji fotografującego) mamy bardzo przydatny (przynajmniej dla mnie) przycisk podglądu głębi ostrości
migawka płócienna, podgumowana o przebiegu poziomym w świetnym staniebardzo ceniony optycznie obiektyw standardowy Yashica DSB o ogniskowej 50mm i f=1,9 dzięki świetnym powłokom bardzo dobrze radzi sobie przy fotografowaniu w oświetleniu kontrowym. jednocześnie dzięki dość dużej jasności pięknie rozmywa tło tworząc przyjemny bokeh
nasz egzemplarz ma nr seryjny 71200805obiektyw z tego modelu ma nr seryjny A4089747. ten aparat na pewno szybciej doczeka się osobistego przeze mnie testowania niż np. pokazywane wcześniej Zenity. teraz jednak musi jeszcze chwilkę poleżeć bezczynnie. jak tylko będę mieć przykładowe z niego obrazki postaram się co nieco zamieścić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz