wtorek, 9 lipca 2019

ponad 32,5 promila

naprawdę byłem i nadal jestem zaskoczony!
widywałem od czasu do czasu te kamery na zagranicznych aukcjach internetowych po tym jak już zdobyłem pierwszą generację tego wyjątkowego średniego formatu. zawsze jednak chciałem dorwać "dwójkę" by mieć ją w kolekcji. wiedziałem jednak, ze poprzerabiane, zdewastowane aparaty mnie nie usatysfakcjonują, a trafić dobrze zachowany egzemplarz graniczyło niemal z cudem... 
jakiś czas później udało mi się kupić w sumie fabrycznie zachowany model z wygrawerowaną nazwą literami arabskimi i już doznałem niemałej radochy. trochę później - szok! - zdobyłem prawie idealnie  zachowany egzemplarz również "dwójki" lecz tym razem z nazwą pisaną cyrylicą!!!  
tym to sposobem mam dwie Iskry 2 z całej, naprawdę bardzo, bardzo skromnej (6118 sztuk) populacji i to w stanie o jakim (nieskromnie mówiąc) niejeden zbieracz może sobie pomarzyć. biorąc pod uwagę całkowitą liczbę wyprodukowanych aparatów mam ponad 32,69 promila całej produkcji Iskier 2. zważywszy na to iż od czasu prezentacji minęło 58 lat, a produkcja trwała tylko 3 lata to myślę, że odsetek posiadanych przeze mnie Iskier jest jednak sporo większy. 
do pełni szczęścia brakuje tylko wersji prototypowej z nazwą wygrawerowaną na froncie korpusu, a nie na górze kamery - kto wie "a dlaczego kończyć skoro tak dobrze idzie?"

Iskra 2 (cyrylica) - Industar-58; f=1:3,5/75mm  

żeby się nie przeforsować "na rozruch" bloga po tak długiej przerwie ;-) nie będę powielał opisu. wszystko co miałem do powiedzenia napisania o tym sprzęcie to już napisałem
tutaj o Iskrze 1 do poczytania, a pod drugim linkiem o pierwszej w kolekcji "dwójce" czyli tej z nazwą arabską - Iskra 2 (arabska)


stan wizualny każdy z Was może ocenić samemu - ja może nie potrafię być obiektywnym ale wg mnie jest naprawdę przepiękna... mechanicznie również całkowicie sprawna choć wymagała zaraz po zakupie pewnych prac konserwacyjnych





numer seryjny tej kamery to 6301196 - druga połowa produkcji

obiektyw, soczewki czyste, migawka pracuje poprawnie w całym zakresie, dalmierz celny i bez przesunięcia (obrazy nakładają się na siebie idealnie), a co najważniejsze - precyzyjnie i bez zarzutu działa odmierzanie klatek (ten opisywany w pierwszym wpisie o Iskrach) mechanizm "mierzący" ilość nawiniętego na rolkę papieru rozbiegowego filmu typu 120.  

mieszek, środek kamery również nienaganne

na powyższym zdjęciu ów precyzyjny system "rozbiegówki" i odmierzania poszczególnych klatek na błonie zwojowej z podłożem papierowym
w tym egzemplarzu Iskry 2 nawet skórzany pokrowiec jest oryginalny - w pierwszej mojej "dwójce" górna jego część jest jakby zafarbowana na ciemniejszy kolor, a z tego co wiem nie było tak od nowości, bo fabrycznie całe pokrowce miały ten sam odcień
tyle na dzisiaj - niech to będzie dobrą zachętą dla mnie na pisanie i zamieszczanie oraz prezentację kolejnych kamer na to czekających oraz dla Was którzy tu zaglądają, że ten blog jednak całkiem jeszcze nie umarł!
dziękuję tym z Was którzy mimo mojej przerwy w publikacjach kontaktowali się ze mną, pytali o sprzęt i stronkę i motywowali mnie. dzięki Wam ostatnio znów założyłem rolkę HP5+ do Rolleiflexa, zrobiłem jeden film "małym obrazkiem" ze standardowym Planarem i jakoś znów chęci do analogowej fotografii mi wracają... 
mam trochę planów na jakieś mniej i bardziej ambitne focenie ale dziś nie czas i miejsce by o tym pisać.
niemniej jednak dzięki raz jeszcze szczególnie za ciągłe wsparcie w tematach fototechnicznych i motywowanie - Judycie, Piotrowi z Zawiercia, Mateuszowi, Łukaszowi, Michałowi, Lidii i Nikodemowi dzięki którym wciąż mam dostęp do nowych-starych kamer, Tomaszowi, mojemu Kuzynowi i Jego Żonie który dobrym słowem również przyczynił się do ponownego mojego sklecenia nowego posta oraz wszystkim innym o których zapomniałem lub których przeoczyłem.
do szybkiego następnego - mam jeszcze sporo aparatów w zanadrzu do pokazania, byle tylko był czas i okoliczności sprzyjające, a znów będziemy się dzielić analogową magią!
do zobaczenia.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz