minęło to ogromnie szybko - ale tak mijają przecież przyjemne rzeczy.
był Nikodem i już pojechał (dzięki za cały wspólny czas i wszystko co dla nas zrobiłeś), byliśmy w utęsknionych przeze mnie górach i u Rodziców, a teraz znów wróciliśmy do blokowiska. trochę zdjęć faktycznie zrobiłem zarówno wielkim i średnim formatem jak i "małym obrazkiem" ale wszystko dopiero czeka na "kąpanie".
całe szczęście jest i druga strona medalu - do stycznia nie jest już tak daleko (tym bardziej, że teraz pewnie będziecie już we dwoje), a góry znów mam w planie odwiedzić w weekend za równy tydzień. wołanie filmów to również sama przyjemność - tak więc jakoś damy radę!
dziś jako, że od niedawna jestem posiadaczem nowego telefonu kilka strzałów wykonanych na urlopie z jego pomocą - wszystko to zanim zamieszczę coś z prawdziwych aparatów fotograficznych :-)
P. S.
zakochałem się w Karkonoszach - są absolutnie PRZEPIĘKNE!
miłego oglądania i do szybkiego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz