środa, 10 grudnia 2014

i stało się

po ponad pół roku od otrzymania tego niesamowitego prezentu od moich cudownych Rodziców na moje okrągłe urodziny w końcu udało się go zrealizować. miał on dojść do skutku sporo wcześniej ale różne, przykre okoliczności wciąż przesuwały go w czasie. w końcu jednak się udało!
prowadziłem prawdziwe rajdowe Subaru od prawdziwego rajdowego kierowcy - p. Andrzeja Lenczowskiego. genialna sprawa, wiele cennych rad jak bezpieczniej, efektywniej i czasami szybciej prowadzić samochód. 
dziękuję Wam Rodzice raz jeszcze za taki niezwykły prezent i tyle sprawionej mi frajdy.
p. s.
oprócz fotografii i fototechniki lubię też inne rzeczy :-)    







foty jakości średniej bo to zrzuty ekranu z filmików, ale za kierownicą to naprawdę ja! dwa ostatnie zdjęcia jednak były zrobione podczas mojego przejazdu jako pasażer z p. Andrzejem - widać to pochyleniach samochodu w zakrętach
miejsce jazdy to lotnisko w Krakowie - Czyżyny
do szybkiego, a w następnym wpisie wracamy do fotografii

2 komentarze:

  1. Gratulacje, wirus Subaru zaszczepiony a ja życzę dalszego rozwoju choroby.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń