wtorek, 11 marca 2014

"strach, zaskoczenie, bezwzględna skuteczność, niemalże fanatyczne oddanie Papieżowi, piękne czerwone mundurki"

raz w życiu (i było to kilka lat temu) miałem Yashicę Mat 124G z oryginalnym pudełkiem. później sprzedałem ją na poczet czegoś innego, a znów za czas jakiś kupiliśmy inną którą fotografowała Judyta. tej pierwszej żałowałem ogromnie, bo wiem jak to cenne mieć taki kolekcjonerski komplet. minęło sporo czasu, a ja trochę zapomniałem i trochę pogodziłem się z tym, że "Jasi" z pudłem możemy już nie mieć... 
to co zdobyłem ostatnio przerosło moje nadzieje i oczekiwania! wiem jak to zabrzmi ale kupiłem NOWĄ Yashicę Mat 124G!!! też w to nie mogłem uwierzyć. zapraszam jednak do obejrzenia całego kolekcjonerskiego zestawu, a opis tej kamery TLR był w tym miejscu

Yashica Mat-124G + nasadki Tele i Wide + osłona i filtry














osłona przeciwsłoneczne nie była jeszcze nawet wyciągnięta ze skórzanego futerału - można to poznać po fabrycznym pakowaniu i proszę mi zaufać. na każdy element tego zestawu paragony, instrukcje, metki z łódzkiej Foto-Optyki oraz karty gwarancyjne, a wszystko to z roku 1975!
wówczas ten aparat kosztował 7500 zł - pewnie wtedy nie każdy mógł sobie na niego pozwolić...
taki komplet to dla mnie jest absolutna REWELACJA!

8 komentarzy:

  1. Ale ta jest moja? W zamian za poprzednią? TAK?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sorry, ale NIE! masz swojego Canona, Jasia była za bardzo przez Ciebie zaniedbywana ostatnimi czasy!

      Usuń
  2. Strasznie zazdroszczę. Strasznie. Rozumiem, że nie będziesz używał, żeby zawsze pozostała nowa.

    Jak Tytus, który się nie mył, żeby nie zużyć mydełka otrzymanego w nagrodę.

    Strasznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że pozostawię ją w takim stanie - choć nie wykluczam, że przestrzelę choć jedną rolkę slajdu na jakąś specjalną okazję. w sumie mam czym robić zdjęcia :-) dziękuję za odwiedziny i wpis.

      Usuń
  3. Trochę przypadkiem trafiłem na Pański blog (czy ma Pan coś wspólnego z geologią?)... Ale gdy już trafiłem - okazało się, że jest szalenie ciekawy :) mam dodatkową lekturę na wieczory. Gratuluję kolekcji...
    pozdrawiam
    gb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam. dziękuję za dobre słowa na temat mojego skromnego bloga - to bardzo miłe. faktycznie "myślą i młotem" nie wzięło się przypadkiem. studiowałem na wydz. Górnictwa i geologii i to tam właśnie poznałem dewizę "mente et malleo". jako, że pracuję w górnictwie ale moim drugim zawodem i pasją jest zawód fototechnika, to dewiza ta pasowała mi idealnie - takie połączenie "myśli i młota" odnosi się właśnie do dwóch rzeczy z którymi jestem bardzo związany - do górnictwa (i poniekąd również geologii) oraz do fotografii.
      cieszę się, że Pan mnie o to zapytał, bo właściwie każdy kto kojarzy tego bloga to mówi o "fotozbiorniku", a przecież adres jest inny. jest Pan pierwszym który na to zwrócił uwagę. dziękuję za to i domyślam się, że Pan właśnie jest geologiem lub przynajmniej ma Pan z geologią wiele wspólnego.
      pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze dziękuję.

      Usuń
  4. :) no faktycznie jestem - choć bardziej teoretycznie i z geologią :). I faktycznie zaskoczyła mnie pewna rozbieżność - na Pański blog trafiłem "po linii" fotograficznej - lubię robić zdjęcia - zwłaszcza aparatami - jak to się teraz mawia/pisze - "analogowymi" (tradycyjnymi), w ramach hobby - zbieram archiwalne fotografie (w postaci negatywów szklanych) i "bawię się" w ich dygitalizację. Mam również coś w rodzaju niewielkiego zbioru starych aparatów - oczywiście nie tak imponującego jak Pański :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że Twoja kolekcja się powiększa! Pozdrowienia od SzklanymOkiem!

    OdpowiedzUsuń