środa, 13 listopada 2013

niedzielny Beskid Śląski

wypad do Wisły był raczej spontaniczny - plan początkowo był inny. miały być Tatry Zachodnie i czwórka ludzi. kontuzje, praca i inne obowiązki ostatecznie zredukowały nas do mnie jednego, odległość wyjazdu z 200 do 50 km, a wysokość gór z ok. 2200 do 1000 m n.p.m. bez względu na wszystko był to dla mnie bardzo udany wyjazd i miło spędzony czas na łonie natury przy pięknej pogodzie (czego tak do końca się nie spodziewałem). 
oprócz telefonu którym "pyknąłem se kilka foteczek" miałem ze sobą również piękną, radziecką kamerę średniego formatu którą dopiero za jakiś czas będę chciał tutaj pokazać (jest stosunkowo nowa w zbiorze dlatego jeszcze nie było okazji jej tutaj zaprezentować). dziś tylko cztery fotki jako (miejmy nadzieję) zapowiedź czegoś bardziej konkretnego z prawdziwego aparatu, a nie z urządzenia do dzwonienia

Nokia Lumia + aplikacja Lomogram (zdjęcie pierwsze)





do szybkiego...
miejmy nadzieję, że szybciej niż znów w następnym miesiącu!
salut 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz