środa, 6 kwietnia 2016

from arse side... UK - marzec 2016

nie pisałem, że gdzieś wyjeżdżamy, a teraz zamieszczam wpis już po powrocie z urlopu. nic to - to nie blog o moim życiu tylko o... hmmm.... o różnych rzeczach - trochę o aparatach i sprzęcie fototechnicznym, trochę o górach, trochę o podróżach ale i trochę o motoryzacji. czyli tak de facto właśnie o moim życiu. dobra, bo strasznie popłynąłem. 
ten wpis będzie zupełnie "od dupy strony". pokaże kilkanaście zdjęć cyfrowych ale w kolejności od ostatniego dnia naszego pobytu w Anglii do dnia w którym wyruszyliśmy z miasta gdzie teraz mieszkam. dziś będą zdjęcia cyfrowe ale tylko z telefonu komórkowego - nie miałem ze sobą na urlopie innego aparatu cyfrowego dlatego właśnie te z Nokii mogę pokazać już teraz, a filmy dopiero "się wywołają".
dobrze - byliśmy więc na urlopie u Lidii i Nikodema którym raz jeszcze dziękujemy za gościnę, świetne, domowe warunki i zorganizowanie nam czasu i pokazanie ciekawych miejsc i okolicy Weybridge, genialne jedzenie, a przede wszystkim za tak miły czas spędzony razem!

Nokia Lumia 920
ostatni cały dzień pobytu w Weybrigde - atrakcją jaką sobie zafundowaliśmy (w sensie wybrania się, bo muzeum jest za darmo do zwiedzenia) było zobaczenie muzeum Mercedesa - Brooklands Museum - Mercedes Benz
rewelacyjna sprawa i polecam każdemu

muzeum jest 3-kondygnacyjne w którym mieści się wiele przepięknych modeli Mercedesa od tych pierwszych aż do tych produkowanych obecnie. oprócz tego są dwa kina z projekcjami dotyczącymi historii firmy, innowacjach w motoryzacji które zostały zapoczątkowane właśnie przez Mercedesa, kilka symulatorów jazdy, a przy samym muzeum jest również tor na którym można pojeździć albo sportowym AMG jako pasażer z kierowcą lub poprowadzić samemu, albo też do dyspozycji jest tor terenowy by wypróbować auta do niego przystosowane jak np. Mercedesy serii G. te atrakcje są już jednak płatne i najlepiej je zarezerwować wcześniej - mnie się niestety nie udało już załapać na żadną przejażdżkę...




każdy egzemplarz tam wystawiony wygląda jakby niemal przed chwilą zszedł z linii produkcyjnej 






odręczne rysunki projektowe robią wrażenie i są miłym urozmaiceniem oglądania samych pojazdów. tym bardziej przyjemnie się na nie patrzy, bo nie są to jakieś wydruki z CAD-a ale szkice wprost z deski kreślarskiej. magia!








na każdym z nas ogromne wrażenie zrobił rozłożony na części bolid formuły 1 i każda z nich była ładnie podwieszona na lince. wyglądało to jak z jakiegoś filmu animowanego typu "Transformers"




teraz czas na kilka bolidów w jednym kawałku. wszystko pięknie, ale i tak na trzech poniższych zdjęciach zaznaczyłem naszego prawdziwego Championa! no cóż - od jakiegoś czasu jestem fanem tylko jednej marki samochodów...



na koniec widok o najwyższego piętra muzeum
polecam zdecydowanie wszystkim i nie tylko fanom motoryzacji.

najbliższe trzy zdjęcia to samo Weybridge i jego okolice oraz spacer wzdłuż River Way


jedna fota z dużym graffiti na kamienicy to nadmorska miejscowość - Brighton. miasto ponoć bardzo tolerancyjne, wielokulturowe i przyjazne wszystkim bez wyjątków

ostatnie sześć zdjęć w tym wpisie to miejscowość w Niemczech w której zatrzymaliśmy się jadąc do Wielkiej Brytanii. to okolice miejscowości Ilfeld i Naturparku Sudharz. zapora robi wrażenie, a okoliczne szlaki turystyczne zachęcają do wędrowania - niestety my nie mieliśmy na to zbyt wiele czasu





na dziś to wszystko i tylko tyle. póki co nie mam więcej fotek z naszego wyjazdu. oprócz telefonu komórkowego miałem ze sobą jeszcze trzy inne aparaty fotograficzne - Leicę M6 z Voigtlanderem Color-Skopar 35mm i f=1:2,5, Voigtlandera Bessę II z Colorem-Heliarem (kamera formatu 6x9 cm której tu jeszcze nie prezentowałem) oraz jako trzeci aparat miałem ze sobą kamerę otworkową. 
jak tylko będę mieć jakieś filmy wywołane i zrobione skany na pewno co nieco zamieszę tutaj, bo byliśmy w kilku pięknych miejscach i miastach i pewnie będzie okazja jeszcze żeby coś pokazać i ewentualnie napisać coś o naszym wyjeździe. 
na dziś jednak to wszystko. do następnego...
P. S.
Lidio, Nikodemie - dzięki za wszystko raz jeszcze! to był świetny urlop - absolutnie! Salut.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz