pojawiła się, zobaczyłem ją i chwilę później była już moja. ani przez chwilę się nie wahałem biorąc pod uwagę cenę, jej stan i częstotliwość z jaką można ją spotkać (szczególnie w Polsce). przecudowna, niemal sześćdziesięcioletnia kamera średnioformatowa z Japonii - przedstawiam aparat 6x6 YashicaFlex AS (AS-II)
YashicaFlex AS lub (AS-II)
nie jestem wielkim znawcą historii i kolejnych modeli Jasiek ale z tego co wiem i udało mi się dodatkowo znaleźć na temat ewolucji modeli YasiciFlex to ten egzemplarz jest dość wyjątkowy - albo może inaczej nie tyle wyjątkowy co dla mnie trudny do jednoznacznego określenia
rozpoznaję w nim cechy zarówno modelu AS jak i AS-II. na przykład wyskalowanie światłomierza w wartościach przysłony AS-II ale już pokrywa elementu światłoczułego kamery ma czcionkę jak model AS. z tego co udało mi się również ustalić wyskalowanie odległości na pokrętle od ostrzenia powinno być zarówno w metrach jak i stopach, a w tym dokładnie egzemplarzu jest tylko w metrach (a tak było właściwie jedynie w modelu MolfoReflex). i tak to nieco zgłupiałem w temacie... przez chwilę nawet myślałem, że może to po prostu YashicaFlex-II ale ta znów nie posiadała światłomierza więc też odpada. jakby ktoś z Was mógł mi pomóc w jednoznacznej identyfikacji będę wdzięczny z każdą wskazówkę
tak czy inaczej kamera pochodzi najprawdopodobniej z roku 1954. jest zachowana wręcz idealnie jak na swój wiek, a co najistotniejsze pracuje perfekcyjnie!
wyposażona jest we wszystkie podstawowe i znane funkcje które można spotkać w kamerach tego typu i z tamtego okresu czasu. między innymi chodzi mi tu o kominek z lupą czy możliwość szybkiego kadrowania w sposób pokazany powyżej
wyjątkową cechą jest natomiast wbudowany, doskonałej jakości światłomierz firmy Sekonic CB-1 który mimo tego, iż działa dzięki selenowi nadal wskazuje zupełnie poprawnie
kamera wyposażona jest w mechanizm zapobiegający nakładaniu się kolejnych zdjęć na filmie - blokada przesuwu. oczywiście takie rozwiązanie eliminuje już konieczność umieszczania na tylnych drzwiczkach czerwonego okienka podglądu
nawet w najbardziej newralgicznych miejscach kamera zachowała się w przepięknym stanie. jedynym brakiem jaki był po jej zakupie to czarna pokrywa na pokrętło od regulacji ostrości - całe szczęście udało mi się dorobić takie (ze szpulki po filmie typu 120) o odpowiedniej średnicy i teraz niemal jest niewidoczne to, iż jest nieoryginalne
suwak umieszczony nad obiektywami i przed kominem służy do wyznaczania parametrów ekspozycji za pośrednictwem odczytu ze światłomierza Sekonica
powyżej widać ów dorobiony przeze mnie dekielek, a także pokrętło przesuwu z blokadą, licznik zdjęć oraz przycisk jego zerowania
piękny, precyzyjnie wykonany i sprawny światłomierz Sekonic dodaje uroku całej kamerze. mnie skojarzył się od razu (choć wygląda inaczej, ale znajduje się w podobnym miejscu) z kamerami marki Rolleiflex
klapa zakrywająca element światłoczuły może być podniesiona do góry lub zasłaniać go. dzięki takim dwóm położeniom możemy znacznie rozszerzyć zakres pomiaru światła
oryginalny dekiel na obiektywy również cieszy
wnętrze kamery także w rewelacyjnym stanie. zarówno płytka dociskowa jak i całe wyczernienie komory filmu jest nienaganne. zachowała się nawet oryginalna naklejka z belgijskiego studia fotograficznego z miasta Mechelen
korpus ma nr seryjny 20358, co wg moich ustaleń świadczy, iż jest to jednak model AS
obiektywy - zarówno celowniczy jak i obrazowy - to Yashimary o ogniskowej 80mm i f=1:3,5
powłoki są nienaruszone, szkło czyste, brak rys podobnie jak zabrudzeń czy pleśni. numer seryjny obiektywu celowniczego to 369927, natomiast obrazowego 373600. migawka w jaką wyposażona jest ta kamera to Copal o zakresie czasów od 1/10 do 1/200 sek. oraz czas B. przysłoną da się operować w zakresie od f=3,5 do f=22
matówka jest czysta, dość jasna i klarowna. w ustawianiu ostrości przychodzi także z pomocą i dostarcza komfortu pracy bardzo dobra lupa umieszczona w kominie
całość dopełnia piękny, skórzany pokrowiec z wytłoczoną nazwą kamery
oraz naniesionym logo YashiciFlex. poszczególne elementu pokrowca są w bardzo ładnym stanie lecz ich łączenie nie wytrzymało próby czasu i szwy popękały - całe szczęście nie jest to trudne do zrobienia więc damy radę i z tym
tyle na temat naszej najnowszej ale najstarszej Jasi. jak przejdzie przez nią jakiś film to zamieszczę jakieś przykładowe obrazy
a już teraz zapraszam do dalszego odwiedzania bloga - wkrótce nowa kamera formatu 18x24 oraz dwa zupełnie inne niż dotychczas aparaty - zapraszam serdecznie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz