ostatecznie, to co napisałem w poprzednim wpisie właściwie okazało się nieprawdą - rokowania co do mojego komputera co prawda pierwotnie nie zapowiadały się źle lecz finalnie nadal komputera nie mam i stąd też pewne opóźnienie w zamieszczaniu kolejnych wpisów na tym blogu. po prostu "dobrze żarło i zdechło". dziś trzy wpisy wyjazdowe z ostatnich wycieczek krótszych i dłuższych. myślę, że po nich jednak będzie coś co dotyczy jednak sprzętu foto, a nie tylko wyjazdów w góry. miłego oglądania mimo wszystko.
pętla motocyklowa - październik
Sosnowiec - Sandomierz - Kazimierz Dolny - Polańczyk - Nowy Sącz - Sosnowiec
wszystkie poniższe zdjęcia robione tylko i wyłącznie telefonem Nokia Lumia 920 - miałem również Nikona FA z założonym slajdem ale jeszcze nie skończyłem tej rolki i póki co tylko telefonicznie będzie
wszystkie poniższe zdjęcia robione tylko i wyłącznie telefonem Nokia Lumia 920 - miałem również Nikona FA z założonym slajdem ale jeszcze nie skończyłem tej rolki i póki co tylko telefonicznie będzie
w połowie października jako że pogoda dopisywała wybrałem się na urlop w przejażdżkę po południowo-wschodniej Polsce. pierwotnie plan był inny i wyprawa miała być dłuższa i rozleglejsza lecz zakończyło się na pętli Sosnowiec - Sandomierz - Kazimierz Dolny - Stalowa Wola - Polańczyk - Nowy Sącz - Jastrzębie Zdrój - Sosnowiec
to tylko oczywiście zarys mojej trasy. ogólnie trzymałem się zasady, że jadę najkrótszymi, a nie najszybszymi drogami - celowo unikałem autostrad i dróg szybkiego ruchu. tym sposobem jechałem wąskimi, wiejskimi drogami, mogłem pooglądać ludzi i ich prace w przydomowych ogrodach, jeździć między polami, czuć zapach pięknej jesieni i lecących liści, a nie zapach przepalonej benzyny.
wycieczka może nie była najdłuższa ale naprawdę ciekawa - Polska to naprawdę piękny krajobrazowo kraj. po tych czterech dniach w siodle mojej Super Tenery i tak pogoda zaczęła się już psuć więc można powiedzieć, że wstrzeliłem się idealnie w okno pogodowe i wykorzystałem je dość zacnie
jak w Sandomierzu i Kazimierzu Dolnym już kiedyś byłem tak w Bieszczadach pojawiłem się po raz pierwszy w życiu. chciałbym tam kiedyś pojechać połazić po górach bo pierwsze wrażenie zrobiły na mnie bardzo dobre
Beskidy Sądecki i Wyspowy znałem już wcześniej i nie byłem tam po praz pierwszy na motocyklu - jest tam naprawdę wiele świetnych miejsc z genialnymi wręcz drogami na motocyklowe przejażdżki (np. Kamienica - Limanowa - genialny asfalt, fenomenalne zakręty, świetnie wyprofilowana jezdnia). poza tym te widoki na Tatry np. te powyżej z Zalesia czy Słopnic.
to tyle z tamtego wyjazdu - dla mnie rewelacyjna, samotna wycieczka w otoczeniu pięknej natury, dopisującej pogody i w siodle genialnie spisującego się motocykla.
do następnego razu!
Hej Dominik,
OdpowiedzUsuńjak sprawuje się Tereska?
Witaj Mateuszu. A dziękuję - spisuje się świetnie. Sporo rzeczy przy niej zrobiłem i myślę, że teraz jest naprawdę fajnie. Ty też jeździsz?
OdpowiedzUsuń