po ponad pół roku od otrzymania tego niesamowitego prezentu od moich cudownych Rodziców na moje okrągłe urodziny w końcu udało się go zrealizować. miał on dojść do skutku sporo wcześniej ale różne, przykre okoliczności wciąż przesuwały go w czasie. w końcu jednak się udało!
prowadziłem prawdziwe rajdowe Subaru od prawdziwego rajdowego kierowcy - p. Andrzeja Lenczowskiego. genialna sprawa, wiele cennych rad jak bezpieczniej, efektywniej i czasami szybciej prowadzić samochód.
dziękuję Wam Rodzice raz jeszcze za taki niezwykły prezent i tyle sprawionej mi frajdy.
p. s.
oprócz fotografii i fototechniki lubię też inne rzeczy :-)
foty jakości średniej bo to zrzuty ekranu z filmików, ale za kierownicą to naprawdę ja! dwa ostatnie zdjęcia jednak były zrobione podczas mojego przejazdu jako pasażer z p. Andrzejem - widać to pochyleniach samochodu w zakrętach
miejsce jazdy to lotnisko w Krakowie - Czyżyny
do szybkiego, a w następnym wpisie wracamy do fotografii
Gratulacje, wirus Subaru zaszczepiony a ja życzę dalszego rozwoju choroby.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń